benton
Administrator
Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chicago Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:04, 03 Kwi 2009 Temat postu: Odcinek 16: "Feb 5, 1995" |
|
|
Carter i Greene jeżdżą w karetce. Pomagają kobiecie uwięzionej w samochodzie staranowanym przez samolot. Podczas ratowania kobiety, płaszcz Carter'a, który dostał na święta zostaje zniszczony przez paliwo odrzutowca. Na izbę przyjęć zostaje przywieziony chłopiec pogryziony przez swoją żmije, która następnie gubi się w szpitalu. Kobieta umierająca na raka zostaje przywieziona z hospicjum. Opiekuje się nią Mark Greene. Kobieta bardzo cierpi i mówi, że chce po prostu umrzeć. Carol jest dumna z nabycia dwóch nowych wózków resuscytacyjnych ale denerwuje się kiedy widzi, że wózki znikły. Razem z kilkoma osobami z ER udaje się na kardiologie aby je odzyskać. Susan Lewis dalej nie rozmawia z Markiem i sprzeczają się o opiekę nad pacjentem. Peter Benton krzyczy na siostrę Haleh. Carol mówi mu później, że powinien traktować Haleh z szacunkiem ponieważ pracuje na izbie przyjęć od 20 lat i naprawdę wie co robi. Dr Morganstern oferuje Greene' owi posadę. Mark jest zaszczycony i przyjmuje propozycję bez rozmowy z żoną, Mały chłopiec z licznymi ranami postrzałowymi zostaje przywieziony przez karetkę. Inny chłopiec w wieku 8-10 lat w takim jak postrzelony chłopiec wałęsa się po szpitalu i wszędzie zagląda. Bob mówi mu, że tak nie może a on wyciąga pistolet. Wywija nim każdemu przed nosem aż dochodzi do sali postrzelonego chłopca. Wtedy celuje w niego ale Benton mówi, że i tak niczego dobrego nie zrobi; chłopak właśnie umarł. Celuje pistoletem w Bentona a później powoli cofa się i ucieka. Deb prosi Bentona o więcej czasu na przygotowanie prezentacji. Benton pyta Cartera czy też potrzebuje więcej czasu ale on odpowiada, że jest gotowy. Pożniej oboje, Deb i Carter prezentują swoje projekty. Carter zanudza swoim cały zespół a Deb, która zdążyła dokończyć już projekt, zaskakuje wszystkich komputerowymi slajdami. Peter jest pod wrażeniem a Carter czuje się jak idiota, znowu. Doug idzie na górę zapytać Jake czy chce trochę pograć w kosza. Rozmawia później z Diane'ą i dowiaduje się że jest rozwiedziona. Mark mówi Susan, że brakuje mu jej. Carter dowiaduje się, że matka Deb jest szefem chirurgii w innym szpitalu a póżniej odnajduje węża. Susan przychodzi sprawdzić Greene'a i zauważa, że kobieta z rakiem umarła. Mark przyjeżdża do domu i mówi Jen o propozycji Morganstern'a i o tym, że przyjął posadę. Jen jest złą o to, że nie zapytał jej o zdanie bo ona ma inne plany. Rozważa spędzenie następnego roku w Milwaukee. Benton wraca do domu po długim dniu. Jeanie przepracowała pierwszy dzień i złości się, ponieważ Peter się spóźnił. Mówi także, że jego matka ma problemy z lewa strona ciała i wolałaby wiedzieć wcześniej o jej wylewie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|